Artykuły
Wszystkie artykuły
Ostatnia aktualizacja 24.07.2011
Nasze emblematy i dystynkcje
Gdy po pierwszym okresie (kiedyś nie było 2 semestrów lecz 4 okresy) nauki w Technikum czy Zasadniczej Szkole Żeglugi Śródlądowej nastąpił ?pierwszy odsiew? a więc ci, którzy pozostali rokowali nadzieję na wytrwanie w nauce niecodziennego fachu - otrzymaliśmy mundury.
"Nasz" Henryk Pasek
Był pierwszy dzień września roku 1967... Przyjechaliśmy do szkoły po wakacjach, które zmieniły nas z "kotów" w "wilków rzecznych". W takim oto momencie naszego "wybujałego ego" nastąpiła zmiana dotychczasowego wychowawcy - Zenona Brzezowskiego, nauczyciela chemii - na (świeżo po ukończonych studiach do szkoły przybyłego) Henryka Paska - nauczyciela fizyki.
Zapomniany "Titanic" śródlądzia
Mało kto wie, że na wydawałoby się spokojnych, bezpiecznych wodach śródlądowych wydarzyła się katastrofa, która liczbą ofiar przewyższała tragedię "Titanica". Pod koniec wojny secesyjnej (American Civil War) w USA w dniu 27 kwietnia 1865 r. eksplodował i zatonął w rzece Missisipi w pobliżu Memphis (Tennessee) parostatek "Sultana", a życie straciło na nim ponad 1.700 osób.
Historia TŻŚ - 1970
- Doprawdy, nie wie pan gdzie jest to Technikum? ? zdziwiony pytam kierowcy taksówki i myślę, że Wrocław jednak nie żyje wodą i z wody, mimo że przecinają go liczne ramiona Odry, mimo że szczyci się największą chyba w kraju liczbą mostów. ? Proszę mnie zawieźć na Brucknera w siąsiedztwo Stoczni Remontowej na Zaciszu ? wyjaśniam. Teraz kierowca wie. Zatrzymujemy się przed kompleksem imponujących budynków.
- Ależ tu nabudowali, chyba niedawno? ? dziwi się z kolei kierowca.
- Ależ tu nabudowali, chyba niedawno? ? dziwi się z kolei kierowca.
Historia TŻŚ - 1954r
Niebieski tramwaj wrocławski dudni na długim moście spinającym brzegi Odry, która kilkoma równoległymi korytami opasuje miasto błękitno - zieloną wstęgą. Na jednym z ostatnich przystanków - wysiadamy. Po prawej - obszerne tereny stoczni, po lewej - duży samotny budynek otoczony wysokimi drzewami. Na maszcie przed gmachem powiewa bandera. Napis na tablicy obok drzwi oznajmia: Technikum Żeglugi Śródlądowej. Szerokie schody, obszerne widne korytarze - oto pierwsze wrażenie. Przy stoliku - uczeń służbowy. W marynarskim mundurze, z biało - czerwoną opaską na rękawie.
Marian Szwarc - człowiek, który całe życie związał z żeglugą na Odrze
Na przełomie lat 60. i 70. nowe pchacze, "Bizony", płyną w sukurs Turom wraz z nowymi kontenerami do 500 ton. Odrą przewozi się rocznie 14,5 min ton rocznie, ale jej regulowanie jest wolniejsze niż budowa nowej floty, co doprowadza do korków na rzece, a potem już uniemożliwia płynny przepływ masowych ładunków w obie strony. Nieinwestowanie w Odrę spowodowało, że wielcy i mali armatorzy nie mogli krajowym i zagranicznym odbiorcom zagwarantować terminowych dostaw.