O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

TŻŚ Wrocław - ABSOLWENCI Z BRÜCKNERA 10

Artykuły

Nasze emblematy i dystynkcje

Gdy po pierwszym okresie (kiedyś nie było 2 semestrów lecz 4 okresy) nauki w Technikum czy Zasadniczej Szkole Żeglugi Śródlądowej nastąpił ?pierwszy odsiew? a więc ci, którzy pozostali rokowali nadzieję na wytrwanie w nauce niecodziennego fachu - otrzymaliśmy mundury.

"Nasz" Henryk Pasek

Był pierwszy dzień września roku 1967... Przyjechaliśmy do szkoły po wakacjach, które zmieniły nas z "kotów" w "wilków rzecznych". W takim oto momencie naszego "wybujałego ego" nastąpiła zmiana dotychczasowego wychowawcy - Zenona Brzezowskiego, nauczyciela chemii - na (świeżo po ukończonych studiach do szkoły przybyłego) Henryka Paska - nauczyciela fizyki.

Zapomniany "Titanic" śródlądzia

Mało kto wie, że na wydawałoby się spokojnych, bezpiecznych wodach śródlądowych wydarzyła się katastrofa, która liczbą ofiar przewyższała tragedię "Titanica". Pod koniec wojny secesyjnej (American Civil War) w USA w dniu 27 kwietnia 1865 r. eksplodował i zatonął w rzece Missisipi w pobliżu Memphis (Tennessee) parostatek "Sultana", a życie straciło na nim ponad 1.700 osób.

Historia TŻŚ - 1970

- Doprawdy, nie wie pan gdzie jest to Technikum? ? zdziwiony pytam kierowcy taksówki i myślę, że Wrocław jednak nie żyje wodą i z wody, mimo że przecinają go liczne ramiona Odry, mimo że szczyci się największą chyba w kraju liczbą mostów. ? Proszę mnie zawieźć na Brucknera w siąsiedztwo Stoczni Remontowej na Zaciszu ? wyjaśniam. Teraz kierowca wie. Zatrzymujemy się przed kompleksem imponujących budynków.

- Ależ tu nabudowali, chyba niedawno? ? dziwi się z kolei kierowca.

Historia TŻŚ - 1954r

Niebieski tramwaj wrocławski dudni na długim moście spinającym brzegi Odry, która kilkoma równoległymi korytami opasuje miasto błękitno - zieloną wstęgą. Na jednym z ostatnich przystanków - wysiadamy. Po prawej - obszerne tereny stoczni, po lewej - duży samotny budynek otoczony wysokimi drzewami. Na maszcie przed gmachem powiewa bandera. Napis na tablicy obok drzwi oznajmia: Technikum Żeglugi Śródlądowej. Szerokie schody, obszerne widne korytarze - oto pierwsze wrażenie. Przy stoliku - uczeń służbowy. W marynarskim mundurze, z biało - czerwoną opaską na rękawie.

Marian Szwarc - człowiek, który całe życie związał z żeglugą na Odrze

Na przełomie lat 60. i 70. nowe pchacze, "Bizony", płyną w sukurs Turom wraz z nowymi kontenerami do 500 ton. Odrą przewozi się rocznie 14,5 min ton rocznie, ale jej regulowanie jest wolniejsze niż budowa nowej floty, co doprowadza do korków na rzece, a potem już uniemożliwia płynny przepływ masowych ładunków w obie strony. Nieinwestowanie w Odrę spowodowało, że wielcy i mali armatorzy nie mogli krajowym i zagranicznym odbiorcom zagwarantować terminowych dostaw.

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności.Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies