Artykuły

Co ze mnie za marynarz

Pewne podsumowanie

Witajcie w Ojczyźnie, na szlaku rymów. Pewien etap własnego szlaku, ten zawodowy, skończyłem. Ocenę zachowam dla siebie. Nowy szlak, jak szlak, oby bez sztormowy, bo wtedy pisać jest trudniej. Człowiek wysili własną pamięć, to może i Alzheimer się opóźni. Najlepiej nie wybiegać za bardzo w przyszłość. Małe usprawiedliwienie, zapraszam:

Co ze mnie za marynarz

Co ze mnie za marynarz
co za wędrowny ptak
pewniej się lądu trzymam
gdzie woda ma swojski smak.

Gdzie moje mil tysiące
do albatrosów gniazd
dziś przystań to łąki brzeg
meta dla serfujących gwiazd.

Co z tego, że czekają tam
sekrety długich rozstań
tęsknoty takich jak ja sam
lecz żona cicho mówi zostań.

Cóż , wolę widzieć brzeg
i wodę nogą dotknąć
obiecać dzieciom rano śnieg
się o krawężnik potknąć.

Czy smutna jest moja mina ?
czy jest mi czegoś brak ?
gdzieś moje morze się zaczyna
gdzieś moja rzeka kończy szlak.

Z szacunkiem, pozdrawiam, JACK


Udostępnij:

Karcz Jacek 29.12.2011 1838 wyświetleń 1 komentarzy Drukuj



1 komentarzy

  • zygasz69
    zygasz69
    "...Gdzie moje mil tysiące
    do albatrosów gniazd..."
    Pewnie nie wszyscy wiedzą, że Jacek po ukończeniu TŻŚ,
    wstąpił i ukończył Szkołę Morską w Gdyni. Cały swój marynarski żywot spędził na morzu.
    Świetny wiersz pełen sentymentu. Dziękujemy.
    Święta, koniec roku wielu nastraja nostalgicznie, wspomnieniowo. Pozdrawiamy
    - 29.12.2011 16:06:39

    Dodaj lub popraw komentarz

    Zaloguj się, aby napisać komentarz.
    Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
    Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności.Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies